sobota, 30 maja 2015

Freesia...

... jest przedostatnią włóczką, otrzymaną od sklepu Bafpol do recenzji jeszcze przed Wielkanocą. Jest to ciepła mieszanka alpaki, wełny i akrylu. Przez dłuższy czas nie miałam pomysłu co mogłabym z niej zrobić. Włóczka ta zdaje się być idealna do czapek, kominów, rękawiczek i innych zimowych rzeczy, a piękna wiosna nie nastraja do tego typu dziergawek. Nie mniej jednak postanowiłam, w ramach testowania różnych ciekawych projektów Dropsa, zrobić z niej Winter Blush.





 
Bardzo lubię tego typu chusty ze względu na niezbyt ostry szpic w najszerszym miejscu. 
 



Włóczka okazała się przyjemnie ciepła. Ma ona w sobie oprócz akrylu 25 % wełny owczej i 25 % alpaki, której oprócz lepszych właściwości cieplnych, cechą charakterystyczną są gdzieniegdzie wystające włoski (mogące podgryzać bardziej wrażliwą skórę).

W opisie mamy też sposób zrobienia beretu, ale ja wykonałam tylko chustę. Zużyłam na nią dwa motki włóczki.








Włóczka FRESSIA La Passion,
druty 5,5 mm




niedziela, 24 maja 2015

Bracen...

... to jedna z grubszych włóczek akrylowych, jakie miałam okazję kiedykolwiek mieć w rękach. Taka włóczka zdecydowanie kojarzy się z dziergawkami zimowymi i żeby nie wiem jak pochłodniało teraz, to i tak jest na nie zbyt ciepło. Nie mniej jednak, włóczkę tę otrzymałam od sklepu Bafpol do recenzji, więc pomimo wiosennej pory roku postanowiłam zrobić z niej zawijasty komin i krasnalową czapę.








Włóczka okazała się miła w dotyku (jak to akryl, za którym z powodu miłości do wełny niestety nie przepadam), ale to co w pierwszej kolejności mnie zachwyciło to soczystość koloru. Typowa baba ze mnie, jak zobaczę przepiękny kolor, to cała reszta schodzi na plan dalszy... :) 

Mój aparat zresztą też "zgłupiał" i nijak nie chciał uchwycić odpowiedniego odcienia turkusu idącego w stronę koloru morskiego. Ale z turkusami już tak jest, rzadko kiedy są przeze mnie uchwytne.




Włóczka BRACEN La Passion,
druty 8 mm oraz 6,5 mm (ściągacz w czapce)



piątek, 22 maja 2015

Delightful Waves...

... jest kolejną chustą wykonaną według opisu Dropsa. I nawet nazwa się zgadza choć użyłam grubszej wersji włóczki Delight.




Początkowo chciałam użyć proponowanej przędzy, ale w porę się doczytałam, że pod koniec robotki będzie na drutach prawie 600 oczek, co mnie skutecznie zniechęciło. Nie mam teraz czasu na taką dłubaninę. Dzierganie ma być dla mnie formą terapii a nie frustracji.




I w ten oto sposób wrzuciłam na druty Big Delighta, którego mam jeszcze sporą ilość (efekt zeszłorocznej promocji, który nie pozwala mi ulec tegorocznej promocji). Nie mieszałam kolorów, cały efekt pochodzi z fabrycznej kolorystyki konkretnego motka.




Nie robiłam próbki. Dziergałam bezstresowo do pożądanej długości, choć właściwie to dziergałam na oko, bo znów wzięłam za krótką żyłkę i nie mogłam rozłożyć chusty, dopóki nie zamknęłam wszystkich oczek.

Bezręki manekin nie jest w stanie zaprezentować rozłożystości chusty, a szkoda, bo w takiej postaci moim zdaniem wygląda ona uroczo.




Chusta  ma 160 cm szerokości i 75 cm wysokości. Waży niecałe 200 g.




Włóczka BIG DELIGHT Drops,
druty 5,5 mm



wtorek, 19 maja 2015

Dream Destination...

... jest kolejną odtwórczą chustą, wykonaną według opisu Dropsa.






W projekcie wykorzystałam włóczkę Kid - Silk i Babyalpakę Silk, bo akurat obie miałam w zapasach w tym samym kolorze. Dziergałam na drutach z niezbyt długą żyłką (inne żyłki utkwiły w innych pozaczynanych robotkach), wiec nie mogłam w pełni zobaczyć co z tego wychodzi. Jedyne co było jasne to to, że kłębek dzianiny jest mięciutki, przyjemny w dotyku i puszysty. Po zakończeniu oczek chusta zaprezentowała się w pełni okazałości, a ostateczną wielkość uzyskała po blokowaniu.






Model chusty jest wdzięczny w robocie, bo podczas dziergania nie trzeba nawet zbytnio patrzeć na to co się robi - lecą same prawe. Jedyne co się zmienia to włóczka, raz występuje pojedynczo, a raz podwójnie. Dzięki temu uzyskuje się ciekawy efekt pasków o różnej fakturze.




Pasiastą mgiełkę można nosić w różnych postaciach.












Włóczka KID - SILK Drops oraz BABYALPACA SILK Drops,
druty 5 mm



sobota, 16 maja 2015

Limonkowy moebius...

... powstał w przerwach w pisaniu sprawozdania z realizacji planu rozwoju zawodowego.




W ostatnim czasie prawie wszystkie moje dziergawki powstają w ten sposób. Mam nawet wrażenie, że dzierganie przyjmuje tu rolę swoistej terapii... inaczej się tego nazwać nie da... bo mój umysł jest bardziej ścisły niż humanistyczny i tworzenie opisów oraz analiz tego co się w karierze nauczycielskiej zrobiło jest dla mnie dużym wyzwaniem. W sumie, jak zauważyłam, machanie drutami podczas patrzenia się w ekran monitora pobudza tok myślowy i sporo z tego sprawozdania w ten sposób powstało.

Podobny komin zrobiłam dwa tygodnie temu (można go zobaczyć TUTAJ), ale tym razem wykorzystałam włóczkę Lotus, która jest bardzo puszysta i lekka. Miałam akurat tylko jeden motek, przez co komin ma raczej małe rozmiary, ale na upartego da się go owinąć wokół szyi i choć wygląda to przyciasno, to w rzeczywistości tragedii nie ma... oczywiście zależy co kto lubi :-)




Po rozłożeniu ścieg wygląda na bardziej prześwitujący.




I ostatni szczegół, przy łączeniu początku z końcem przekręciłam komin tak, by powstała wstęga Moebiusa.


Włóczka LOTUS Alize,
szydełko 4,5 mm





piątek, 15 maja 2015

Tequila Sunrise...

... nazwę swą wzięła najprawdopodobniej od nazwy kolorystyki włóczki użytej w PIERWOWZORZE. Ja użyłam tej samej włóczki lecz innego koloru (kol. 10), więc idąc tym tokiem rozumowania moja wersja powinna nazywać się: Tequila z oliwką, śliwką i rdzą, ale to niezbyt apetycznie brzmi :-)






Wzór wydłużonych oczek od razu przypadł mi do gustu. Lubię efektowne i jednocześnie proste ściegi, które harmonizują z cieniowaniem włóczki.








Zastosowany ścieg spowodował, że chusta jest lekka i mięsista. Z pewnością do niego wrócę w innych odsłonach.






Włóczka BIG DELIGHT Drops,
druty 5,5 mm





środa, 13 maja 2015

Zębatka...

... w kolorze kobaltowym powstała dla mojej siostry Bożeny jako prezent urodzinowy.



Włóczkę, z której wydziergałam chustę, upolowałam parę miesięcy temu w jednym ze szmateksów. Taki mięciutki precelek po prostu sobie leżał, jakby właśnie na mnie czekał. Niestety nie była to wełna lecz jakieś włókno syntetyczne, ale postanowiłam zaryzykować i zrobić z niego chustę z ażurowym brzegiem.






Wzór "Zębatka" jest mojego autorstwa i wydaje mi się, że nie jest skomplikowany. Ma tę zaletę, że przerabia się go w poprzek, dzięki czemu można na bieżąco kontrolować zużycie włóczki. To jest bardzo przydatne jeśli ma się tylko jeden motek jakiejś przędzy, tak jak było w tym przypadku. Chusta nie jest duża, można nią omotać szyję, albo po prostu narzucić na ramiona.




Włóczka nieznana, druty 3,25 mm




poniedziałek, 11 maja 2015

Butterfly Summer...

... jest szydełkową chustą wykonaną na podstawie opisu Dropsa.




W tego typu dziergawkach nigdy nie robię próbek, bo rozmiar kształtuje się w trakcie pracy. Prosty, ażurowy ścieg powstawał bardzo szybko...




... Tak szybko, że przedobrzyłam i wyszło chuścisko, które dodatkowo swą pełnię gabarytową osiągnęło podczas blokowania. Tego się nie spodziewałam... znów wyszło XXL... ale w sumie taką "pelerynę" też można ciekawie zakładać.







Włóczka BIG DELIGHT Drops (niecałe 2 motki)
szydełko 4,5 mm